Marsz „Razem o dobre i bezpieczne życie” przeszedł ulicami słowackiej stolicy

13 października w Bratysławie | fot. Juraj Marusiak

Zapowiadany marsz pod hasłami „Stop Skorumpowanym Politykom i Ludziom Aspołecznym” oraz „Razem o dobre i bezpieczne życie” zaczął się 13 października około godziny 15:00 przed dworcem głównym w Bratysławie. Według różnych źródeł udział w nim wzięło od 250 do 500 osób. Porządku pilnowała straż miejska, policjanci i oddziały specjalne. Zgromadzenie zorganizowali Oskar Dobrovodský, który twierdzi, że od kilku lat ma problemy ze swoimi romskimi sąsiadami wraz z Mariánem Mišúnem, działaczem nacjonalistycznej partii Ľudová strana Naše Slovensko.

Marsz odbył się w imię protestu wobec bezczynności polityków i państwa odnośnie korupcji i innych przestępstw, a także wobec bierności w sprawach osób nieprzystosowanych do życia w społeczeństwie. – Współcześni politycy wspierają osoby aspołeczne, złodziei i kryminalistów kosztem dobrych ludzi – powiedział do zebranych Mišún. Wśród maszerujących pojawili się sympatycy nacjonalistycznej partii Ľudová strana Naše Slovensko. Według europosłanki Moniki Flašíkovej-Beňovej, która protestowała przeciwko temu marszowi, mieli oni również flagi faszystowskiego Państwa Słowackiego.

Celem zgromadzenia było dotarcie na Bratysławski Zamek pod pomnik Świętopełka. Jednak na trasie przemarszu kilkadziesiąt osób utworzyło „żywy łańcuch”, aby zablokować pochód. Wśród wyrażających swój sprzeciw znalazła się europosłanka Monika Flašíková-Beňová wraz z mężem Fedorem Flašíkiem oraz publicyści Eduard Chmelár i Michal Havran. Flašíková-Beňová swoje niezadowolenie z marszu wyraziła słowami: – Jest całkowicie niedopuszczalne, aby w jednym z państw, zwłaszcza po tym, kiedy Unia Europejska dostała Pokojową Nagrodę Nobla, po Bratysławie maszerowali faszyści.

Kordon policji, który odgrodził obie protestujące strony, zapobiegł poważniejszym zamieszkom. Po około pół godziny służby porządkowe rozpędzając „żywy łańcuch” umożliwiły dalszy przemarsz sprzymierzeńcom Dobrovodskiego i Mišúna. Demonstrantom nie udało się dotrzeć na Zamek, tak jak było pierwotnie zaplanowane. Policyjna blokada przed bramą wejściową skutecznie im to uniemożliwiła. Około godziny 18:00 marsz się zakończył. Następnie uczestnicy manifestacji w spokoju rozeszli się do domów.

Stołeczna policja nie zanotowała naruszenia porządku publicznego, ani innych bezprawnych postępowań. Rzeczniczka prasowa bratysławskiej policji, Tatiana Kurucová, poinformowała, że trasa przemarszu została zmieniona ze względów taktycznych.

[Agnieszka Molińska]

O autorze
Dziennikarz i założyciel serwisu Novinka.pl.
Dodaj komentarz

Podaj swoje imię

Twoje imię jest wymagane

Podaj prawidłowy adres email

Adres email jest wymagany

Wpisz swoją wiadomość

Novinka.pl © 2024 Wszystkie prawa zastrzeżone

Designed by WPSHOWER

Powered by WordPress