Polska zdetronizowała Czechy, które od siedmiu lat zajmowały pierwszą pozycję w rankingu atrakcyjności inwestycyjnej. Badanie zostało przeprowadzone w oparciu o 21 czynników, które warunkują napływ kapitału zagranicznego.
Badanie koniunktury jest co roku przeprowadzane przez niemieckie, bilateralne izby handlowo – przemysłowe. Tym razem analizie poddano 1623 przedsiębiorstw z kapitałem zagranicznym, które zainwestowały w Europie Środkowo-Wschodniej. Najwięcej firm przebadano na Węgrzech (365), na Słowacji (187), w Czechach (177), w Rumunii (153) oraz w Polsce (151). Z sześciu możliwych do zdobycia punktów Polska otrzymała 3,99 pkt. Tuż za nami, na drugiej pozycji, uplasowały się Czechy z 3,96 pkt, a trzecie miejsce przypadło Estonii – 3,81 pkt. W roku 2007 byliśmy daleko w tyle, bo aż na dziewiątej pozycji.
Na naszą atrakcyjność wpłynęły m.in.: członkostwo w UE, jakość kształcenia akademickiego, czy stabilność polityczna. Najlepiej zostały ocenione kwalifikacje naszych pracowników, a najgorzej działania administracji, bezpieczeństwo prawne i polski system podatkowy. Raport przedstawił szef Izby Polsko-Niemieckiej, Michael Kern. Zaznaczył również, że Polska jest krajem bardzo dobrze postrzeganym, na tle silnych zjawisk kryzysowych w gospodarce państw UE.
[eg]