Czesi nie chcą być postrzegani jako wschodnioeuropejski kraj o mentalności żebrackiej – pisze publicysta i bohemista Aleksander Kaczorowski w tekście „Solidarność po czesku” opublikowanym na stronach Instytutu Obywatelskiego.
„Najsilniejsza partia koalicji, Obywatelska Partia Demokratyczna jest autentycznie przeciwna pogłębianiu integracji europejskiej (…). Czescy konserwatyści nie chcą kontynuowania polityki spójności, nie chcą wspólnej polityki rolnej, a ostatnio, wraz z konserwatystami brytyjskimi, nie chcą też paktu fiskalnego” – uważa Aleksander Kaczorowski. Dlatego też Czesi nie chcą poprzeć koordynowanej przez Polaków akcji 13 państw Europy Wschodniej, które walczą o większe unijne dotacje.
[Czytaj cały tekst na stronie Instytutu Obywatelskiego]
„Czesi już dziś korzystają z dopłat unijnych w znacznie mniejszym stopniu, niż my. Wynika to przede wszystkim z oszczędnościowej polityki rządu, który w dobie kryzysu tnie wydatki, gdzie tylko może” – pisze Aleksander Kaczorowski. Przypomina, że Czechy wkrótce będą płatnikiem netto do unijnej kasy.
[red]