Sebastian Adamkiewicz: O Czechów i Słowaków poznawaniu

Sebastian Adamkiewicz jest historykiem i publicystą | fot. materiał autora

Dla Polaków granica południowa dzielnie strzeżona przez masywy Karpat i Sudetów wydaje się być mentalnie nie do przebycia. Czechów i Słowaków mamy na wyciągnięcie ręki, a i tak traktujemy ich jak wytwór lokalnej egzotyki.

Co my tak naprawdę wiemy o Czechach i Słowakach. Nie piję tutaj do czytelników novinka.pl, bo ci najpewniej wiedzą wiele, ale do szarego przeciętnego Polaka, smętnie rozważającego swoje nędzne życie w obliczu kolejnej powtórki serialu „Czterej pancerni..”. Ale, zostawmy już nawet tego przysłowiowego Jana Kowalskiego i spójrzmy na sprawę głębiej. Co o naszych południowych sąsiadach wie polski inteligent, brzydzący się co prawda Dodą, ale zmęczoną latte z papierowego kubka już nie. Dam głowę (a pewnie cenne to trofeum), że niewiele.

Czesi i Słowacy nie obchodzą Polaków całkowicie. Jeszcze kilka lat temu przypominaliśmy sobie o nich przy okazji „szabru” alkoholowego, kiedy różnej klasy pojazdami wywoziliśmy z bagażnikach litry mocnych trunków i palety nieco słabszego od nich piwa. Co prawda dziś, kiedy ceny po dwóch stronach granicy wydają się być na podobnym poziomie i wódczano-piwne peregrynacje ustały, to znów największe emocje budzi wódka – tym razem ta spaprana i grożąca śmiercią. Generalnie więc wszystko co na południe od naszej granicy to mało interesująca kolonia alkoholi, która na co dzień kiśnie w swojej nudzie. Może jedynie od czasu do czasu budzi się w świadomości młodych i nieco starszych, którzy wyprawą do Pragi zaspokoić chcą swoją żądzę podróży. Bywają też i tacy, którzy z trudem pogodzić się mogą z marnością polskich Tatr i z lubością podbijają ich słowackie granie. Czy jednak idzie za tym ciekawość co po drugiej stronie granicy siedzi?

Łańcuchy Karpat i Sudetów stworzyły wspaniałą granicę obojętności. Jak kurtyna teatru oddzieliły nasze kraje potężną płachtą i sprawiła, że to co za sceną jest dla Polaków czystą egzotyką, o której mogą co najwyżej krążyć przaśne legendy. Bo tak czasem traktujemy Czechów i Słowaków. Są w naszych oczach jak Indianie w programach Wojciecha Cejrowskiego – ciekawym okazem dzikich ludzi, którzy dla nas, pozornie cywilizacyjnie starszych i mądrzejszych, stanowią tylko rezerwuar niekończących się anegdot.

Nie chce wszystkiego zganiać na wady narodowe, które po czasach Sarmacji uczyniły z nas naród zakochany w sobie, a po okresie zaborów całkowicie zakompleksiony, choć paradoksalnie nie rezygnujący z samouwielbienia. Przyczyn jednak nadal szukałbym w przeszłości. Nie jest przecież tajemnicą, że od czasów wygnania Chrobrego z Pragi, Czesi i Słowacy interesowali nas niewiele. Na trwałe pogodziliśmy się z faktem, że kiepskie to tereny do możliwej ekspansji. Być może jeszcze w czasach Jagiellonów, kiedy dynastia ta próbowała na stałe osadzić swych przedstawicieli na Hradczanach i w Budzie, pojawiło się wśród światłych Polaków pytanie kim są te przedziwne ludki z południa. Potem na wieki oddzieliły nas granice, które tylko czasem próbowano pozornie przekraczać tworząc mniej lub bardziej składne idee połączenia wszystkich Słowian w jedno. Te zresztą też Polaków nie interesowały. Wyraźnie sprzeczne były wszak z naszymi ambicjami, skądinąd uzasadnionymi. O ile dla Czechów i Słowaków były szansą na odrodzenie lub zbudowanie ich świadomości, zniszczonej wichrami dziejów, o tyle dla Polaków w żaden sposób nie mogły być atrakcyjne.

I tak wzrastamy obok siebie w pełnej nieświadomości. Oni najpewniej mają nas za buców z roztkliwieniem przeżywających nasze straszne dzieje, przy litrach spoconej wódki. My zaś mamy ich za prześmiesznych stworków, którzy nie wiedzieć czemu wybuchają śmiechem, kiedy czegoś szukamy. I może tylko poczciwy Rumcajs zyskuje jakikolwiek polski szacunek. Tylko, że to bajka, ale może tylko tak chcemy widzieć naszych południowych sąsiadów?

[Sebastian Adamkiewicz]

Autor jest historykiem i publicystą portalu historycznego Histmag.org.

O autorze
Dziennikarz i założyciel serwisu Novinka.pl.
1 komentarz dla tego wpisuWyślij swoje
  1. Przeciętny Polak, gdy mówi „Czechy”, to myśli „Skoda, piwo, marihuana”.

Dodaj komentarz

Podaj swoje imię

Twoje imię jest wymagane

Podaj prawidłowy adres email

Adres email jest wymagany

Wpisz swoją wiadomość

Novinka.pl © 2024 Wszystkie prawa zastrzeżone

Designed by WPSHOWER

Powered by WordPress