Randy Blythe, frontman kapeli Lamb of God, został w czwartek (28.06) zatrzymany przez praską policję. Powodem zatrzymania jest prawdopodobne przyczynienie się do śmierci jednego ze swoich fanów.
Do incydentu doszło w praskim klubie Abaton, kiedy zespół dawał koncert w maju 2010. W czasie koncertu na scenę wszedł jeden z fanów, którego Blynth pobił. Na skutek obrażeń mężczyzna zmarł. Według źródeł mężczyzna był trzeźwy a w jego krwi nie wykryto obecności narkotyków.
Lamb of God mieli dać koncert 28 czerwca w praskim Rock Cafe, jednak ze względu na zatrzymanie Blythea koncert odwołano. Blythea zatrzymano na praskim lotnisku, od razu po tym, jak wysiadł z samolotu. Wokalista został oskarżony o pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu do 10 lat więzienia. Na stronie zespołu koncert w Helsinkach (01.07.) nie został odwołany, a także nie pojawiły się informacje dotyczące zatrzymania Blythea.
Przypomnijmy, że grupa Lamb of God zapisała się na stałe w czołówce amerykańskiej sceny metalowej krążkiem „Burn The Priest” z roku 1999 i jest jednym z głównych przedstawicieli tzw. nowej fali amerykańskiego metalu.
[Anna Musioł]