Nieznane listy Mileny Jesenskiej odnalezione przez Polkę

Swoje znalezisko badaczka przypisuje szczęśliwemu zbiegowi okoliczności | fot. wikipedia.org

Młoda polska bohemistka, Anna Militz, odkryła nieznane dotąd listy dziennikarki, pisarki i tłumaczki Mileny Jesenskiej. Odnaleziona została jej korespondencja z więzienia i obozu koncentracyjnego w Ravensbrück do ojca, córki i byłego męża Jaromíra Krejcara.

Anna Militz od dłuższego czasu bada życiorys córki Mileny Jesenskiej, Jany Černej Krejcarovej. Wspomniane listy odnalazła przypadkiem, przeglądając dokumenty w Archiwum Służb Bezpieczeństwa. Oprócz materiałów dotyczących Jany, sprawdzała także zawartość teczki jej ojca i drugiego męża Mileny Jesenskiej – Jaromíra Krejcara. To właśnie tam były listy. – Muszę przyznać, że początkowo w ogóle ich nie zauważyłam. Nie znam niemieckiego, także dopiero po chwili do mnie dotarło na co patrzę – powiedziała badaczka serwisowi Polskodnes.cz.

Zdaniem Anny Militz, listy nie zostały odnalezione wcześniej, ponieważ nikt się ich tam nie spodziewał. Sądzono, że miała je gospodyni ojca Mileny, profesora Jesenskiego, która przysięgła mu przed śmiercią, że nikomu ich nigdy nie odda. Mówiono, że następnie spaliła listy, aby mieć pewność, że nikt ich nie dostanie. Badaczka przyznaje, że na pewno nie udało jej się odnaleźć wszystkich listów Jesenskiej.

Polka zaczęła interesować się postacią Jany Černej Krejcarovej, dzięki filmowi „3 sezony w piekle” i lekturze wspomnień Egona Bondego „Pierwszych dziesięć lat”. – Chciałam po prostu dowiedzieć się czegoś więcej o tej kobiecie i przekonałam się, że napisano o niej bardzo mało. Większość znalezionych przeze mnie artykułów, powtarza mity, które zrodziły się wokół Jany – nimfomanka, która nie dbała o dzieci i miała w domu taki bajzel, że nie dało się otworzyć drzwi – tłumaczy na łamach serwisu Anna Militz. Wyjaśnia także, że los pisarki był znacznie bardziej skomplikowany i złożony. – Wystarczy spojrzeć do listu, który napisała do Bondego na początku lat 60-tych i jest jasne, że to była naprawdę inteligentna kobieta. A przede wszystkim samotna już od dzieciństwa. Przecież Milenę zamknęli, kiedy Jana miała dopiero 11 lat! Myślę, że to miało ogromny wpływ na jej późniejsze życie – dodaje.

Anna Militz chce poświęcić twórczości Jany Krejcarovej swoją pracę licencjacką. Ma nadzieję, że uda jej się napisać na ten temat książkę, ale potrzebuje na to więcej czasu. Odnalezioną korespondencję bohemistka przygotowała do druku wraz z Aleną Wagnerową, która przetłumaczyła ją z języka niemieckiego. Listy zostały opublikowane w najnowszym wydaniu czeskiego dwumiesięcznika „Listy” 2/2013.

[eg]

4 total comments on this postWyślij swoje
  1. Serwis Literární Noviny cytuje strone polskodnes.cz (czego nie ujawnił) i czego wy też nie robicie

  2. Rewelacja. Gratuluję Pani Annie Militz serdecznie:)

  3. Bardzo mi miło, że podajecie państwo tę informację, w dodatku jako pierwsi w Polsce. Jednak proszę poprawić w tekście, że jak już to jeden z czytelników zauważył, nie rozmawiałam z Literarkami ale z serwisem Polskodnes.cz który jako pierwszy podał tę informację. Pozdrawiam serdecznie. AM

    • Oczywiście w tekście poprawię źródło. Nie miałam świadomości, że serwis Literární Noviny cytuje stronę, której nazwy nie podaje. Pozdrawiam również i życzę Pani Anno kolejnych sukcesów. Zawsze chętnie o nich napiszemy:)

Dodaj komentarz

Podaj swoje imię

Twoje imię jest wymagane

Podaj prawidłowy adres email

Adres email jest wymagany

Wpisz swoją wiadomość

Novinka.pl © 2024 Wszystkie prawa zastrzeżone

Designed by WPSHOWER

Powered by WordPress