Popularny i ceniony czeski pisarz (laureat środkowo europejskiej literackiej nagrody „Angelus”) Josef Skvorecky w swoim genialnej powieści „Tchórze” przekonywał, że to „Kostelec leży w środku Europy”. Na szczęście, my Polacy też mamy swój środek Europy. 340 km od Pragi, 280 km od Wiednia, 240 km od Bratysławy, 280 km od Budapesztu i 370 km od Warszawy leży Cieszyn – piękne miasto, które nieludzka historia podzieliła na dwie części: polską i czeską.
Cieszyn w tym roku obchodzi jubileusz 1200-lecia miasta. Pewnie też i z tej okazji pojawiła się książka Marcina Żerańskiego – urodzonego w Ostrołęce artysty plastyka, cieszynianka z wyboru, który nad Olzą mieszka już siódmy rok. „Cieszyn i Czeski Cieszyn. Śladem tramwaju” to historia miejsc, których już nie ma oraz świadectwo miłości do miejsc, które ciągle są. Dla jednych przewodnik turystyczny, dla innych biblia CK Monarchii. Czy pierwsze wyklucza drugie?
[Łukasz Grzesiczak]
Marcin Żerański „Cieszyn i Czeski Cieszyn. Śladem tramwaju”, Pracownia na Pastwiskach, Cieszyn 2010.