Podczas dzisiejszej konferencji prasowej, czeski przewoźnik Leo Express potwierdził informację, że zamierza pojawić się na polskich torach w grudniu tego roku. Wspólnie z polskim partnerem – firmą przewozową DLA, złożył wniosek o przydzielenie tras w rozkładzie 2013/2014.
Leo Express jest prywatnym przewoźnikiem kolejowym. Firma w Czechach rozpoczęła działalność w 2012 roku. Teraz chce zaoferować polskim pasażerom komfortowe, bezpieczne, czyste i szybkie pociągi, spełniające najnowsze normy. Nowy przewoźnik ubiega się o obsługę linii na trasie Warszawa–Poznań–Szczecin, Warszawa–Kraków i Warszawa–Katowice–Gliwice. Pasażerów chce przewozić przy współpracy z Dolnośląskimi Liniami Autobusowymi, od momentu obowiązywania rozkładu jazdy 2013/2014, czyli w drugą niedzielę grudnia 2013.
Czeska spółka będzie konkurować z nowymi, szybkimi składami PKP Intercity. Polacy prawdopodobnie wybiorą jednak tańszą, niekoniecznie szybszą ofertę. Ceny biletów mają być uzależnione od czasu zakupu i zapotrzebowania na określone połączenie.
Właściciel i prezes Leo Express, Leoš Novotný, chce przyciągnąć nowych pasażerów. Z wyliczeń jego firmy wynika, że do 2015 roku można pozyskać nawet 5 mln kierowców samochodów. Jeśli przewoźnik otrzyma pozwolenie, do obsługi wszystkich planowanych tras będzie potrzebował 10 pociągów. Rozmowy z producentami są już prowadzone. Zamówienie będzie zależne od zgody na udostępnienie określonych tras. Pełną moc przewozową firma ma zamiar osiągnąć wiosną 2014 roku. Planuje także stworzyć ponad 150 nowych miejsc pracy.
Zdaniem spółki zarządzającej polskimi torami – PKP PLK, wnioski o przydział tras złożone przez Leo Express i DLA nie są kompletne. W przypadku DLA brakuje np. stosownego certyfikatu bezpieczeństwa oraz tzw. decyzji otwartego dostępu, która jest wymagana na mocy ustawy o transporcie kolejowym. Wanda Zielińska z DLA zapewniała podczas spotkania, że spółka posiada już wymagany certyfikat wydany przez Urząd Transportu Kolejowego. Zdaniem przedstawicielki firmy, PKP PKL nie utrudnia wkroczenia na polski rynek, ale uważnie bada nowego przewoźnika, chcąc uniknąć falstartu jaki miał miejsce w przypadku Kolei Śląskich. Przedstawiciele Leo Express uważają, że ich firmie nie grozi los śląskiego przewoźnika, ponieważ spełnia ona wszystkie wymogi i dzięki niej skorzystają nie tylko polscy pasażerowie, ale także cały nasz rynek usług kolejowych.
[eg]