Turyści odwiedzający stolicę Czech muszą się przygotować na niemiłe zaskoczenie. Kamery, kontrole przy wejściach to tylko część zabezpieczeń jakie miasto wprowadzi w celu ochrony przed atakami terrorystycznymi. Prezydent chce przywrócić kontrole na granicach. Zeman powiedział, że Czesi powinni móc nosić broń.
Prezydent Republiki Czeskiej Miloš Zeman uważa, że państwu grozi atak terrorystyczny. Z tego powodu chce przyspieszyć deportacje imigrantów, którym nie przyznano azylu. Podkreślił również konieczność deportacji fanatycznych imamów, którzy sieją w meczetach nienawiść. – Krytykować ataki terrorstyczne, które już miały miejsce nie ma sensu -powiedział w rozmowie z Blesk TV. -Trzeba się pozbyć przyczyny. Tą przyczyną są niestety imigranci, którzy nie przychodzą do Europy, żeby szukać pracy, ale po świadczenia socjalne.
Prezydent dodał, że z powodu bezpieczeństwa trzeba myśleć o ochronie granic, których powinno chronić wojsko lub policja.
Pozwolenie na broń
Prezydent mówił również o osobistej ochronie obywateli. Uważa, że ludzie powinni nosić broń. – Dużo osób ma legalnie trzymaną broń, musiało przejść bardzo trudne egzaminy. Ludzie z takim pozwoleniem będą musieli się przyzwyczaić, że broń nie będzie pamiątką trzymaną w domu w szafie, ale w przypadku konieczności będzie służyć do obrony – powiedział Zeman.
Czeski prezydent wytłumaczył, że wcześniej był przeciwko trzymaniu broni, ale po atakach, które miały miejsce we Francji i w Niemczech zmienił zdanie. – Gdyby podczas ataku w Nice, kiedy mężczyzna w ciężarówce wjechał w tłum ludzi, był ktoś z bronią, mógłby go zastrzelić i nie doszłoby do tak poważnej tragedii.- powiedział. Prezydent wspomniał również o tym, że pozwolenie na broń oraz rewolwer ma już nawet jego żona.
Pieniądze na zabezpieczenie
Największe zabezpieczenia zostaną wprowadzone w stolicy. Zdaniem Zemana celem terrorystów jest zamordowanie jak największej ilości osób. To jest możliwe w stolicy, w metrze, na dworcu albo na Zamku. W związku z tym Zamek Praski otrzyma od ministerstwa obrony 100 milionów Kč (16 milionów zł). Prezydent nie zdradził, o jakie zabezpieczenia chodzi. Nie chce upraszczać pracy terrorystom.
Na pytanie, czy wie o konkretnym planowanym ataku powiedział, że takich informacji nie ma. Pewne ograniczenia wprowadzono na Zamku Praskim już w tym roku. Turystom zabroniono wstępu do południowej części ogrodów,ponieważ nad nimi znajduje się kancelaria prezydenta.
Z informacji portalu Lidové Noviny wiemy, że prezydent ma zamiar zainstalować na Zamku kamery ze specjalnym oprogramowaniem, które wykryje twarze potencjalnych terrorystów. Nieprzyjemne kontrole – jak na lotnisku – czekają turystów choćby przy wstępie do Katedry św. Wita.
[Anna Poloková]