
Prezydent Andrej Kiska i list, który otrzymał od 10-letniej uczennicy z Bratysławy | fot. facebook.com/AndrejKiska
10-letnia Kristinka z Bratysławy napisała list z świątecznymi życzeniami do prezydenta Słowacji Andreja Kiski. Ten opublikował list na Facebooku i zaprosił Kristinkę z całą klasą do prezydenckiego pałacu.
„Dzień dobry panie prezydencie. Nazywam się Kristínka, mam 10 lat i chodzę do szkoły podstawowej w Bratysławie, gdzie wszyscy się ze mnie śmieją, że chcę być prezydentem Słowacji. Nikt mi nie wierzy nie wierzy, tylko moja mama, którą bardzo kocham. Moje szkolne koleżanki chciałyby zostać nauczycielkami, piosenkarkami i tancerkami, a babcia widzi we mnie lekarkę, ale mnie te zawody nie przyciągają” – napisała 10-latka.
Kristínka do Kiski: Jestem Twoją wielbicielką
„Być prezydentem, to byłoby coś! Spotykać znane osobistości, wiedzieć wszystko co dzieje się w kraju, być pomocny ludziom, którzy są zrozpaczeni, a Ty jesteś ich ostatnią nadzieją. Jestem Twoją wielbicielką, a podoba mi się jak reprezentujesz nasz mały wielki kraj w domu, a także zagranicą. Życzę Tobie szczęśliwych i wesołych świąt pełnych pokoju, rodzinnej atmosfery i miłości, aby miał Pan czym dzielić się także w przyszłym roku. Wasza Kristínka“ – kończy swój list młoda uczennica z Bratysławy.
Genialna reakcja prezydenta
Andrej Kiska opublikował list na swoim oficjalnym koncie na Facebooku i zaprosił Kristinkę z całą jej klasą do prezydenckiego pałacu. „Droga Kristínka, pozwól, abym ciebie wraz z kolegami zaprosił do pałacu prezydenckiego i przyjął was tak samo, jak przyjmuję prezydentów, premierów i różne znane osobistości” – odpisał prezydent Kiska.
[Łukasz Grzesiczak]